godzić z czym ?
Z cheatami i haxami. Z tym, że były, są i pewnie będą.
z marnowaniem własnej kasy i czasu - przede wszystkim czasu...
Kiedy się już z ww. pogodzisz to są dwie opcje: zaczniesz podchodzić do tego na większym luzie, albo przestaniesz grać w gry multiplayer.
w imię czego ? - kasy producenta i czasu a właściwie braku czasu na pilnowanie tego co sam starannie wypunktował w swoim EULA...
W przeciwnym wypadku będziesz miał podobne problemy i wątpliwości, na które i tak nie masz wpływu. A jeżeli na coś nie masz wpłytu, to po co się tym przejmować?
grać choć zachowanie innych psuje całą zabawawę ?
dlaczego ?
Grać, czy nie grać - oto jest pytanie... Ale na nie już musisz sobie sam odpowiedzieć.
gra to zabawka - jak zabawka jest popsuta przestaje bawić
Tylko, że zabawka nie jest wcale popsuta. Po prostu w niektórych piaskownicach spotkasz dzieci, które oszukują. Możesz zmienić piaskownicę, powiadomić nauczyciela, lub szefa piaskownicy o oszustach, a jak sam jesteś szefem to możesz ich po prostu wyrzucić. W najgorzym wypadku, jeżeli stwierdzasz, że tych oszukujących dzieciaków jest za dużo i serdecznie obrzydzają Ci zabawę to się przestajesz bawić.
a na marginesie - haxy w wow nie przeszkadzają aż tak jak aimbot w strzelance sieciowej
A mi się wydaje, że przeszkadzają w równym stopniu. Jeżeli taka lamla zostawia na noce włączone haxy i boty, które nabijają mu kasy, czy innych rzeczy, na które ty musisz grając uczciwie robić godzinami, albo polepsza statystyki w PvP to chyba psuje zabawę nie gorzej niż aim bot w FPS.
Wyluzuj PifPaf, bo za bardzo się tym przejmujesz, albo tylko tak mi się wydaje